W styczniu 2012 roku pisałem entuzjastycznie o katalogowaniu jako formie skutecznego pozycjonowania, wielkie G. lubiło te krótkie wpisy, jak po deszczu powstawały grupy, do których można było dodać stronę przy niewielkich nakładach finansowych. Minął rok i osiem miesięcy i co się zmieniło? Wszystko. W maju 2013 algorytm uległ dramatycznej zmianie i coś, co doskonale się sprawdzało przestało odnosić najmniejszy skutek, mało tego- w mediach branżowych pojawiły się doniesienia o masowo przyznawanych filtrów za zbyt duże ilości linków z optymalizowanymi anchorami na pozycjonowane frazy właśnie z tych źródeł.

Na szczęście postawiliśmy w międzyczasie na budowę dedykowanych rozwiązań, które zapewniło nam i naszym klientom bezpieczne pominięcie katalogów, których w zasadzie poza sporadycznymi, przetestowanymi miejscami – nie dodajemy. Nic w przyrodzie nie jest stałe, tym bardziej przygotowujemy się na ewolucję formuły SEO w E-PR oparty na publikacjach ekspertów z danych dziedzin i szerszym wykorzystaniu Social Media w procesie budowania popularności firmy i marki. Co dalej?

Więcej dyskusji zamiast statycznych wpisów, więcej długofalowego marketingu budującego rozpoznawalność produktu, usługi, być może mniej linków a więcej wystąpień „brandu” w uznanych, zaufanych źródłach. Jesteśmy gotowi.